Autor |
Wiadomość |
Jolanta102 |
Wysłany: Czw 14:53, 20 Lis 2014 Temat postu: |
|
Nie słyszalem takich rzeczy. Uważam, że to plotka |
|
|
arturoo |
Wysłany: Pon 11:34, 17 Lis 2014 Temat postu: |
|
Heej, czy to prawda że ostatnio Phil założyć portal dla fotografów w stanach? Słyszałem kiedyś o tym, że Phil Collins bardzo pasjonuje się fotografią i poświęca temu sporo czasu. Ale nie wiedziałem że do tego stopnia że założył portal. |
|
|
julkaklim |
Wysłany: Pon 11:28, 17 Lis 2014 Temat postu: |
|
aaaa |
|
|
Gegor |
Wysłany: Nie 18:23, 16 Lis 2014 Temat postu: |
|
fajnie się czyta jego biografię, trzeba przyznać, że miał w życiu dużo szczęścia ale i talentu |
|
|
Beatrycze |
Wysłany: Śro 11:29, 12 Lis 2014 Temat postu: |
|
Nigdy o czyś takim nie słyszałam. Myślę, że to bujda na resorach. |
|
|
Kozak102 |
Wysłany: Pią 13:59, 07 Lis 2014 Temat postu: |
|
Nie słyszałam o tym nigdy. Zwykle lubią sie artyści chwalić trudnymi początkami.
----------
Warszawa wypożyczalnia samochodów- skorzystaj już dziś |
|
|
margo65 |
Wysłany: Nie 20:44, 26 Paź 2014 Temat postu: |
|
Słuchajcie czy to prawda że w młodości sprzątanie biur w centrum Nowego Yorku to było główne zajęcia Phila Collinsa? Wyczytałam to w jakiejś biografii w internecie. Orientujecie się ile w tym prawdy? |
|
|
adeluńka |
Wysłany: Nie 10:51, 19 Paź 2014 Temat postu: |
|
Hej wszystkim,
Czytałam niedawno nowo wydaną biografię Phila Collinsa i wyczytałam że korzysta on z popularnego teraz w stanach masażu limfatycznego. Podobno taki masaż limfatyczny działa super na krążenie i ciało nie robi się opuchnięte po różnych niezdrowych dietach i pomaga to w zachowaniu fajnej kondycji. Stosowaliście to może? Wiecie coś więcej na ten temat? |
|
|
magdasi |
Wysłany: Pon 22:16, 13 Paź 2014 Temat postu: |
|
ale teraz o nim cisza...pewnie już dość... |
|
|
Dewin |
Wysłany: Pią 10:41, 05 Wrz 2014 Temat postu: |
|
co jak co ale miał fajne życie:) |
|
|
Keira |
Wysłany: Śro 22:06, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
Życie prywatne:
Collins poślubił Kanadyjkę Andreę Bertorelli, którą poznał w klasie dramatycznej w Londynie, w 1975. Mają syna, Simona Collinsa, a Phil zaadoptował córkę żony, Joely Collins, obecnie kanadyjską aktorkę. Rozwiedli się w 1980.
Collins i jego druga żona, Jill Tavelman, byli małżeństwem od 1984 do 1996. Mają jedną córkę – Lily. Latem 1992 roku Phil wdał się w romans ze spotkaną po latach szkolną miłością Lavinią (okres trasy promującej płytę "We Can't Dance"). Ów związek trwał zaledwie kilka miesięcy, ale przyczynił się do rozpadu małżeństwa z Jill.
Collins ożenił się po raz trzeci, z Orianne Cevey, w 1999; para ma dwóch synów, Nicholasa i Matthew. Przed separacją (16 marca 2006) mieszkali w Szwajcarii. Obecnie Collins mieszka w szwajcarskim mieście Féchy, aby być blisko swoich dzieci. |
|
|
Hiacynta |
Wysłany: Wto 15:29, 02 Wrz 2014 Temat postu: Krótka biografia Collinsa |
|
Ur. 30.01.1951 r. w Londynie. W stosunkowo krótkim czasie zdobył popularność jako najsłynniejszy śpiewający perkusista. Przez wiele lat był członkiem rockowej grupy Genesis.
W 1974 r. Collins przejął mikrofon po Peterze Gabrielu, który opuścił zespół. Ukazanie się w 1981 r. pełnej osobistych zwierzeń płyty „Face Value” ugruntowało pozycję Collinsa jako autora znakomitych tekstów. Powstały w okresie rozpadu jego pierwszego małżeństwa album zawierał utwory, w których artysta wyrażał uczucia związane z nieudanym związkiem. Osią albumu było pełne niepokojącej mocy nagranie „In The Air Tonight” - utwór budujący napięcie stopniowo do momentu, w którym następuje potężna eksplozja perkusji. Singiel zajął drugie miejsce w Wielkiej Brytanii i znalazł się na Top 20 w Stanach. Sam album stał się światowym bestsellerem.
Mimo niezwykłego sukcesu, Collins włożył wiele wysiłku w przekonanie wszystkich, że nie ma zamiaru opuścić Genesis. W ciągu kolejnych dziesięciu lat nagrał z zespołem kolejne cztery albumy, równocześnie kontynuując karierę solową. W latach 1984-1990 Collins wylansował kolejno 13 przebojów, które znalazły się w pierwszej dziesiątce Billboardu. Płyta „Hello, I Must Be Going” cieszyła się popularnością nie mniejszą od debiutu. Nowa wersja przeboju The Supremes, „You Can’t Hurry Love”, stała się kolejnym hitem Collinsa, dochodząc do szczytu brytyjskiej listy przebojów. |
|
|